Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem. Wcześniej niż sam zakładałem
Po większym rozeznaniu się, zasięgnięciu opinii ludzi, którzy mają faktyczne doświadczenie z różnymi zawieszeniami, padło na gwint DTSline. Podobno bliźniaczy z gwintem AP, również jak AP, DTS należy do grupy KW.
Szczerze mówiąc bałem się, że może to być ping pong jak chińczyki, czy TA Technixy. Zupełnie niepotrzebnie. Jest sztywniej, ale nie jest beton i co najważniejsze - nic nie dobija, a auto nie podskakuje na nierównościach. Pewność prowadzenia również na duży plus. Jak po sznurku, prostuje zakręty jeszcze bardziej niż na poprzednim Eibachu Pro Kit
Na początku podszedłem zbyt optymistycznie i ustawiłem dość niezłą glebę. Zapomniałem, że przednie koła muszą też skręcać i goliło oponę na skręconych kołach

Trzeba było popracować nad optymalną wysokością zawieszenia. Aktualnie przód stoi idealnie na równi z tyłem. W stosunku do poprzedniego zawieszenia, tył poszedł o 2cm w dół, przód o 1cm.
Tak to wygląda:
Mnie robi bardzo. Tak to miało wyglądać
