Sytuacja wyglada tak dziadek wymusil pierwszenstwo uderzylem w niego lewym przodem, na miejsce wezwana była policja. Zabrano mi dow. rej i wezwalem lawete biorac FV uwazam ze pieniadze zostana mi zwrocone? Jak z kosztami przegladu powypadkowego ?
Szkody na pierwszy rzut oka to do wymiany: maska, nerki, lewy blotnik, lewa lampa, zderzak, lewy halogen, belka pod zderzakiem, krotkie lewe nadkole, hokeje i chyba to wzmocnienie czolowe.
Lakiernik u którego stoi auto twierdzi ze bedzie to szkoda calkowita. Tu zaczyna sie moj problem auto warte jest pewnie grosze bo okolo 7 tys wg sredniej rynkowej. Kupujac je w grudniu 2013 zaplacilem sporo wiecej...Ma zew oryginalny M Pakiet (zderzaki, lusterka) w srodku kierownice, galke itd.
Z tego co zdazylem sie zorientowac nie zaplaca mi za zderzak M Pakiet tylko seryjny bo na takim wyjechala z fabryki...czy to prawda?
Jak wyglada ta szkoda calkowita? Z tego co mi tlumaczono to auto wyceniaja na przykladowo 7 tys wystawiaja je na licytacje jezeli powiedzmy osiagnie 5 tys a ja bede chcial je zatrzymac i naprawic to dostane tylko roznice 2 tys

To jest jakas masakra nie prosilem sie o sluczke

Pomóżcie, Doradźcie, Dziadek ubezpieczony w HDI. Pozdrawiam