
[E36] cabrio 328i
cos tam sie dzisiaj dzialo, ale nistety na weekend felgi nie beda na aucie. Przyszly mi nowe wentyle te ukryte i okazalo sie ze przyslali zla srednice i sa za grube, a nie mam zamiaru zakaldac tych wystajacych badyli 
No i przymierzylem z przodu felge i trzeba cos zaciskiem delikatnie zrobic bo sruby sa za dlugie o ok 0,5mm
A tak wygladaja rotory po malowaniu i felgi po skreceniu. Jeszcze czekam na carbony i bedzie gotowe do zalozenia i jakiejs sesji

to bylo wczoraj a dzisiaj rozwiercilem otwor na wentyl i zalozylem. Felgi przed chwila zawiozlem z oponami do oponiarzy i beda zakladac. Odbior o godzinie 16 ale niestety ja od 14 do 22 dzisiaj pracuje i lipa. Jutro felg nie bedzie na aucie
Gdyby nie przeszkadzajacy zacisk to pewnie bym je zalozyl jutro rano i pojechal do kamienia ale w niedziele nie bede tego rzezbil...

No i przymierzylem z przodu felge i trzeba cos zaciskiem delikatnie zrobic bo sruby sa za dlugie o ok 0,5mm

A tak wygladaja rotory po malowaniu i felgi po skreceniu. Jeszcze czekam na carbony i bedzie gotowe do zalozenia i jakiejs sesji




to bylo wczoraj a dzisiaj rozwiercilem otwor na wentyl i zalozylem. Felgi przed chwila zawiozlem z oponami do oponiarzy i beda zakladac. Odbior o godzinie 16 ale niestety ja od 14 do 22 dzisiaj pracuje i lipa. Jutro felg nie bedzie na aucie

[you], wiesz jakie s� �arty elektryka???
- PORA�AJ�CE
- PORA�AJ�CE

tak wiec dzisiaj o 12 zawiozlem felgi i opony do wulkanizatora i wszyscy niewzruszeni byli wokolo dopoki nie otwarlem busa. Wulkanizator krzykna "ale wiadra
" i wszyscy sie zlecieli. Niestety mialem na 14 do pracy wiec zlecilem szwagrowi odebranie felg o godz 15 bo mialy byc gotowe.
I teraz rozmowa szwagra z wulkanizatorem(pewnie dostane osta ale bez tego slowa nie bedzie fun)
Szwagier: Przyjechalem po te felgi
Wulkanizator: To sa twoje?
Szwagier: nie, od szwagra
Wulkanizator: przehuj

Naciag zajebisty i jutro beda foty
Niestety z jednej opony zeszlo do wieczora powietrze i musze zerknac gdzie ucieka i dopiero w poniedzialek beda na aucie

I teraz rozmowa szwagra z wulkanizatorem(pewnie dostane osta ale bez tego slowa nie bedzie fun)
Szwagier: Przyjechalem po te felgi
Wulkanizator: To sa twoje?
Szwagier: nie, od szwagra
Wulkanizator: przehuj

Naciag zajebisty i jutro beda foty

Niestety z jednej opony zeszlo do wieczora powietrze i musze zerknac gdzie ucieka i dopiero w poniedzialek beda na aucie

[you], wiesz jakie s� �arty elektryka???
- PORA�AJ�CE
- PORA�AJ�CE

może faktycznie pozałowałeś silikonu ?
myśle ,ze bogowie zieloni wybacza Ci
Krzysio to kto jest w końcu szwagrem Ty czy on
bo niemożna być szwagrem w dwóch kierunkach ,ale tak wiem mówi sie ze szwagier to w dwie strony ,ale tak nie jest

no tak ostatnie słowo wywołały u mnie śmiechSzwagier: Przyjechalem po te felgi
Wulkanizator: To sa twoje?
Szwagier: nie, od szwagra
Wulkanizator: przehuj


myśle ,ze bogowie zieloni wybacza Ci

Krzysio to kto jest w końcu szwagrem Ty czy on

bo niemożna być szwagrem w dwóch kierunkach ,ale tak wiem mówi sie ze szwagier to w dwie strony ,ale tak nie jest

Krzys pisze:
Szwagier: Przyjechalem po te felgi
Wulkanizator: To sa twoje?
Szwagier: nie, od szwagra
Wulkanizator: przehuj
no ja jak i wiekszosc forumowiczy za określenie juz bysmy mieli ostrzezenie,
ale jak widać szlachta moze wszystko


Zacztowanie, a używanie pewnych słów to dwie różne sprawy, pamiętaj

Ostatnio zmieniony 2012-04-29, 18:05 przez zawias, łącznie zmieniany 1 raz.