Wszystkie opinie motywują mnie jeszcze bardziej do działania

Małymi kroczkami do przodu, pieniądze nie rosną na drzewach i też nie ma mi kto ich dawać. Na wszystko pracuję sama, a z racji wieku i tego, że się uczę to myślę, że już jakiś sukces jest.
W każdym bądź razie auto tak jak pisałam dostałam i mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć a jak nie to trudno, ważne że jeździ.
Po za tym nie sztuką jest kupić auto zadbane i chwalić się jakie ono zajefajne.
Właśnie jestem w trakcie ogarniania samochodów to później wrzucę zdjęcia nieszczęsnej e36
Oraz seryjnej "wiochy" e34
A no i chcę dodać jeszcze od siebie, że skoro ludzie kupują auta bite, lub do generalnego remontu... To ja nie dam sobie rady z "żydami"?

Chcieć znaczy móc

To tylko moje skromne zdanie.
Antek, to nie rdza... To miedź!

A miedź podobno w cenie hyhy
